Losy Browarów Warszawskich w czasie II Wojny Światowej i Powstania Warszawskiego
Zjednoczone Browary Warszawskie nie zostały włączone przez niemieckich okupantów w obszar warszawskiego getta. Zapisały się na kartach historii jako wyjątkowe miejsce, które wspierało Polskę Walczącą, prześladowaną społeczność żydowską i polską oraz pomagało Armii Krajowej.
Od 1919 r. aż do II Wojny Światowej na terenie obejmującym dzisiejsze Browary Warszawskie istniały Zjednoczone Browary Warszawskie, w skład których wchodziły: Browar Haberbuscha i Scheielego (który od 1846 był największym browarem w Królestwie Polskim i jednym z najważniejszych w Europie), Browar Karola Machlejda, Browar Korona, Browar Seweryna Junga, Browar Edwarda Reicha i synów. Ze względu na swoje znaczenie ten piwowarski gigant nie został w 1940 r. włączony przez hitlerowców w obszar getta. To stworzyło właścicielom i pracownikom przedsiębiorstwa możliwości wspierania tych, którzy walczyli z okupantem.
Pomoc Polsce Walczącej i ludności cywilnej
W budynku nazywanym dziś „Willą Fabrykanta”, przy Grzybowskiej 58, mieszkała rodzina Aleksandra Schielego. W jej piwnicach zdarzało się, że byli ukrywani Żydzi, którzy uciekli z getta i potrzebowali posiłku, schronienia i pomocy z ucieczką w inne rejony kraju lub za granicę. Mimo niemieckiej narodowości rodzina Schiele była bardzo pro-polska i pro-żydowska. W czasie okupacji Aleksander Scheiele z synem Jerzym zostali osadzeni na Pawiaku, a syn Jerzy rozstrzelany. Jerzy zginął, ponieważ odmówił wpisania się na listę volksdeutsch.
Na terenie Browarów przed Powstaniem Warszawskim i w czasie jego trwania składowana była broń i amunicja Powstańców. Właściciele chronili żołnierzy Armii Krajowej (w której działał Aleksander Schiele), wydając im zaświadczenia o zatrudnieniu. Ukrywali także ludność cywilną prześladowaną przez Gestapo.
Na ówczesnej Ceglanej 4 (dzisiejsze Grzybowska 45 i Żelazna 61) znajdowała się fabryka wódek i likierów, z której organizowano pomoc dla mieszkańców getta. W magazynach Haberbusha i Schielego w czasie Powstania Warszawskiego składowane były ogromne zapasy jęczmienia, które nazywano spichlerzem powstańczej Warszawy. Jęczmień przeznaczony był na posiłki dla walczących powstańców i dystrybuowany w różne części miasta. Powstawała z niego zupa „plujka”, która swoją nazwę zawdzięcza wypluwanym w trakcie jedzenia, łupinom jęczmienia.
Spacer po Browarach Warszawskich dziś
Dziś na miejscu dawnych Zjednoczonych Browarów Warszawskich toczy się nowa historia. Jednak nigdy nie zapomnimy o tym, co działo się tu kiedyś. Przechodniom przypominają o tym tablice pamiątkowe, rozmieszczone na terenie całego obiektu, autorstwa varsavianisty urodzonego na Woli – Janusza Dziano. Gorąco zachęcamy do spaceru śladami przeszłości.
Więcej o historii Browarów Warszawskich można przeczytać na https://browarywarszawskie.com.pl/o-nas