„Crazy” w nazwie CRAZY BUTCHER w Browarach Warszawskich potraktować można spokojnie jako obietnicę szalonej przyjemności, którą odczujesz wgryzając się w ich wędliny, mięsa i inne tuszki. Bo CRAZY BUTCHER to dla wielu rzeźnik numer jeden w Warszawie. Ich dostawcy długo i uczciwie pracowali na zaufanie załogi tego rzeźnika, a to przełożyło się na zaufanie Klientów. „Win-win” – można by rzec po angielsku, co (przyznasz) czytane na głos brzmi nieco jak kwicząca świnka :)

Oprócz wieprzowiny ciachną Ci tu na miejscu najlepsze partie wołowiny w mieście, a „plastrem na całe zło dzisiejszych czasów” mogą stać się dla Ciebie plastry ich niebywale świeżych wędlin. A jeśli wolisz, to chrup drób. Ten też mają tu tak dobry, że można by z warszawska zawołać „o kurka!”.

Skąd ta jakość i staranność zaopatrzeniowa precyzyjna niczym ostrze tasaka?

"Wszystkiemu winne rosnące wymagania Polaków. Popyt na jakościowe mięso i jakościową żywność rośnie, bo świadomość konsumentów jest coraz większa." – uważa Filip Weka, współwłaściciel marki.

Drugą nóżką w galarecie sukcesu CRAZY BUTCHER jest też ich własne gospodarstwo na Mazurach (niedaleko Gołdapi), gdzie hodowane są między innymi mięsne rasy krów i owiec. Wszystko po to, żeby nikt nie beczał, że „mięso jak mięso”. Tu mięsiwa naprawdę mają smak, za co dalibyśmy się pokroić ;)