Wybierz swój język
Prawdopodobnie walka ze współcześnie rozumianą nudą sprawiła, że w wielkich miastach zaczęły kilka dekad temu powstawać foodhalle. I o ile „możliwość szerokiego wyboru” nie jest wpisana w piramidę potrzeb Maslowa, to nie da się ukryć, że współczesny aktywny mieszczuch uwielbia, a wręcz musi mieć wybór.
Food Hall Browary łączy „prawo do wyboru” wyrażone w różnorodności ulokowanych tu punktów gastronomicznych, z potrzebą „posiadania wszystkiego w zasięgu ręki” - bo to przecież także cecha takich „hal”, wywodzących się nierzadko ze streetfoodowych zgrupowań.
Food Hall Browary prezentuje najwyższy poziom kulinarnych doznań na najniższej kondygnacji budynku dawnej Leżakowni – istotnej części historycznego Browaru Haberbuscha i Schielego. Autorem jego idei (i wykonania) jest Aleksander Likus. 12 punktów gastronomicznych rozlokowało się w pomiędzy utworzonymi z XIX-wiecznej cegły łukami kolebkowego sklepienia historycznych piwnic obiektu, zwanych niegdyś „piwnicami czasu” – odrestaurowanych z pieczołowitością i dbałością o detale.
Oferta jest zdywersyfikowana i dostosowana do oczekiwań zarówno najmłodszych, jak i pełnoletnich gości. Punkty gastronomiczne zostały objęte wyłącznie przez doświadczonych, znanych dobrze Warszawiakom Restauratorów, którzy w ten sposób prezentują część menu swoich stacjonarnych, pełnowymiarowych lokali tym, którzy zamiast „rezerwować stolik” wolą iść na żywioł.
Dzień rozpoczyna bogata oferta lunchy dla pracowników pobliskich biur, a kończy funkcjonujący tu do „ostatniego gościa” Bar Centralny. Przewidziano tu 300 miejsc siedzących przy „socjalizujących”, dużych stołach, idealnych do grupowych spotkań oraz przy znacznie bardziej kameralnych stolikach. I tak – są tu również przestrzenie ogródkowe, otwierające Food Hall Browary po obu krańcach lokalu.
Jest tu również scena – otwarta na koncerty, eventy, sety miksowane na żywo przez DJ-ów, ale też na spotkania autorskie, konferencje, wydarzenia tematyczne. Można się tu spodziewać takich aktywności, jak live cooking, pop-upy, targi i... co tylko przyjdzie do głowy najemcom.
Adres:
ul. Haberbuscha i Schielego 2
Czynne:
Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.
Jednak przede wszystkim jest to miejsce spotkań towarzyskich. Przyjacielskich wyjść na miasto, rodzinnych okazji, sposobem spędzania wolnego czasu i okazją do odkrywania nowych smaków. Miejsce, gdzie historia, sztuka i gastronomia przenikają się w harmonii i stają się areną dla niezapomnianych doświadczeń.
Bar Centralny jest z pewnością jednym z największych barów w całej Polsce. Rano zaserwuje kawę typu „speciality”, świeżo wyciskane soki, smoothies i lemoniady. Wieczorem nadejdzie pora na bardziej wyskokowy arsenał. Znajduje się tu również miejsce dla Wine Baru z bogatą oferta win serwowanych na kieliszki, a o nastrój gości zadba wkrótce dodatkowo klub muzyczny, który zajmie fragment piwnic. Food Hall Browary dostarczy Wam z pewnością niezapomnianych wrażeń i niezliczonych dylematów, co by tu dzisiaj zjeść, wypić i przeżyć.
A' PANU OCCO?!
Właściciele Dziurki od Klucza znają się na pizzy jak mało kto. Teraz wzięli się za neapolitański street food, który na stałe zagościł w tym miejscu pod szyldem A'Panu occo?!.
Nazwa lokalu twórczo nawiązuje do panuozzo, włoskich kanapek z ciasta na pizzę, które po brzegi wypełnione jest tym, co w kuchniach świata najlepsze. W tym przypadku jesr to np. pieczona kaczka w sosie hoisin, panierowana na złoto mozzarella z tatarem z pomidorów i bazyliowym majonezem, boczek BBQ czy chociażby pastrami z sosem rosyjskim i kiszoną kapustą. Tak. To są kanapki, które rozbijają bank.
BOSTON BURGER
USA chwali się wynalezieniem współczesnej demokracji, ale tak naprawdę ich największym wkładem w rozwój świata są oczywiście burgery :).
A Boston Burger w Food Hall Browary serwuje właśnie takie burgery – w tej klasycznej, oryginalnej formie. Bo – umówmy się – to właśnie ta tradycyjna amerykańska szkoła burgera wie, jak dać prawdziwą przyjemność jedzenia za pomocą bułki, mięsa i innych dodatków, o czym świadczy globalny sukces tego fast-foodowego gastro-cudu.
Wpadaj tu na cheeseburgera, double bacon, smash burgera czy ostre buffalo wings. Zanurz zęby w soczystych wołowinach limousine i hereford, otulonych w wypiekane na miejscu buły.
FALLA WRAP
Nie wiemy czy nazwa FALLA wzięła się z połączenia w jedno imię imion Filipa i Ali(cji), którzy stoją za tą marką. Wiemy za to, że wegemaniacy w Food Hall Browary odnajdą prawdziwe szczęście! Bo to właśnie tu otworzyła się FALLA Wrap – w zasadzie już kultowe miejsce, serwujące wrapy, roślinne burgery, kurczę-nie-kurczaki i niby-ryby.
Roślinne wrapy bierze się w łapy, znaczy w dłonie i przeżuwa, znaczy przeżywa wegelinarną rozkosz. Grasz w zielone? Tu będziesz zwycięzcą.
JASNA SPRAWA
O latach 20' i 30' minionego wieku mówi się „złota epoka Warszawy”. I do tej złotej epoki magicznie przenosi nas Jasna Sprawa. W tamtych czasach kulinarna odwaga i kreatywność była w stolicy na topie, o czym mogli się przekonywać birbanci tamtych lat – choćby Hanka Ordonówna czy Mieczysław Fogg. Dziś Ty możesz przekonać się jak w międzywojniu dogadzano sobie gastronomicznie w Warszawie. Przywitaj się z serwowanym tu mazurskim sandaczem, tatarem wołowym z marynowanymi borowikami czy pieczoną kaszanką. Poznaj swojskie choć często zapomniane produkty. Przekonaj się do flaków po warszawsku, domowych pyz i golonki wieprzowej z kremem chrzanowym. Odkryj to wszystko w nowym wydaniu i podaniu, bo prezentacja w Jasnej Sprawie też ma być prima sort.
OCTO
Miłośników kochanej w stolicy Dziurki od klucza nie trzeba przekonywać, że ta restauracja umie w makarony. A jeśli Ci sami właściciele otwierają „Octo”, to możesz mieć pewność absolutną, że tutejsze pasty, pizza i owoce morza są absolutnie naj.
Najlepiej sprawdzić to w ramach wieczoru z przyjaciółmi, choć i biznesowy lunch może w Octo kupić Wasze serca. Szczegółów menu nie zdradzamy, a pytania o to czy jest tu „czarny makaron” proszę zadawać fantastycznej obsłudze.
ökarimå Ramen
Żeby próbować stać się modną zupą w kraju, w którym każda mama lub babcia ugotowała swoim dzieciom choć raz w życiu rosół, trzeba mieć jaja, I choć banalizowaniem ramenu byłoby nazwać go „rosołem z jajem”, to trochę w tym prawdy jest.
Ramen nadał esencjonalnym bulionom i gotowanemu boczkowi zupełnie nowe znaczenie, a ten, który serwowany jest w lokalu ökarimå Ramen zrobił już niezłą furorę w mieście nad Wisłą.
THE SEAFOOD BAR
Za ten koncept odpowiada absolwent słynnej londyńskiej szkoły kulinarnej „Le Cordon Bleu” i kucharz z doświadczeniem zdobywanym w Polsce i zagranicą. Jak sama nazwa wskazuje The Seafood Bar oferuje owoce morza i ryby, ale w porywającym, niebanalnym i nieoczywistym wydaniu. Spróbujesz tu doskonałych ostryg i innych owoców morza oraz ryb, którym towarzystwa dotrzyma kieliszek francuskiego szampana. Bezpretensjonalnie, bezsprzecznie oryginalnie i z gwarancją najwyższej jakości.
SILK & SPICY
Szefem kuchni jeest tu Zun Dungh, co już powinno pobudzić pracę kubków smakowych u wyznawców oryginalnej kuchni tajskiej. Stąd w Food Hall Browary bucha ta dalekowschodnia „aromatyka”, z wypełnionych po brzegi egzotyką dań. Nowoczesna „Azja na talerzu” i zniewalające połączenia oryginalnych składników – warzyw, owoców morza, mięs, świeżych ziół i różnorodnych przypraw, o których istnieniu większość Europejczyków nie ma bladego pojęcia. Silk & Spicy to punkt obowiązkowy dla głodnych kulinarnych zaskoczeń.
S'POKE & ŚLEDZIE
Chwyć doskonałej jakości holenderskiego matiasa i wymieszaj go finezyjnie z innymi składnikami w hawajskim bowlu. Oto przepis na kolejny z 12 konceptów w Food Hall Browary. Buły piecze się tu na miejscu, a śledzie przybywają do S'poke & śledzie prosto z kutrów rybackich. Tu dowiesz się, co to znaczy congee i jak smakuje zdrowe śniadanie, lunch czy kolacja. Z owoców nie-morza robić się tu będzie na bieżąco orzeźwiające smoothie i soki oraz lemoniady. Całkiem spoko jest także kawa od S'poke ;)
THE SUSHI
Podobnie jak nazwa, cały ten koncept stawia na prostotę i szczerość. Szef kuchni, Alon Than, nie ma czasu na dorabianie filozofii do sushi, odkąd w 2015 został... mistrzem świata sushi podczas globalnego turnieju kulinarnego w Tokio. Zostać mistrzem sushi w stolicy ojczyzny sushi? Trudno o lepszą rekomendację dla serwowanych tu rolek. Tym razem w roli jurora tychże rolek możesz zostać Ty.
W The Sushi nie słuchasz o filozofii sushi, tylko przyswajasz ją w każdym kęsie.
VietNEM
Linh Nguyen od lat niepodzielnie włada azjatyckim obliczem kuchni w Warszawie, prowadząc tu naście autorskich restauracji. Teraz otworzyła w Food Hall Browary lokal VietNEM, który otworzył nam oczy na piękno tradycyjnych wietnamskich pierożków, które wizualnie przypominają krokiety, znane są u nas jako sajgonki. Trudno o lepszy fast food w całej Azji i grzech nie spróbować tych, za którymi stoi cesarzowa dalekowschodnich smaków.
BAR CENTRALNY
Kto liczył dokładnie ten wie, że doskonałą (według licznych kultur świata) liczbę, jaką jest „dwunastka” w kontekście „dwunastu sztosów Food Hall Browary” zamyka właśnie to miejsce. Zamyka dwunastkę, choć samo zamykać się praktycznie nie będzie. Bo to bar, bo to najprawdopodobniej najdłuższy bar w Polsce, więc po prostu musi być czynny najdłużej. Za koncepcją Baru Centralnego (i za barem tego baru) stoi Karim Bibars – legendarny warszawski barman i zwycięzca polskiej edycji największego rumowego konkursu barmańskiego na świecie.