Wybierz swój język
Wybierz swój język
Wybierz swój język
Mądrze jest czerpać z historii, a jeszcze lepiej, gdy na bazie historii (zwłaszcza dobrej) pisze się nową, równie dobrą historię. I tak właśnie jest BROWAR WARSZAWSKI w Browarach Warszawskich, który 10 września 2021 otworzył swoje wrota i pierwsze piwo własnej produkcji.
No to wróćmy na moment do XVIII wieku. Właśnie wtedy przy ul. Grzybowskiej funkcjonowało ponad 10 zakładów piwowarskich. Źródłem tego nagromadzenia złocistego szczęścia pod jednym adresem, były... źródła doskonałej wody, które przyciągały tu niczym magnes rzemieślników browarniczej proweniencji. Browar Haberbuscha i Schielego (a właściwie browar Haberbuscha, Schielego i Klawego), nie pojawił się może najwcześniej, ale trwał między ul. Grzybowską i Krochmalną najdłużej i osiągnął największe sukcesy – warząc tu piwo znane i eksportowane z Warszawy do wielu państw. I z przygodami (o których przeczytacie więcej tutaj), mimo zmiennych wiatrów historii współczesnej, browar w tym miejscu działał aż do 2004 roku i...
...i to nie koniec. Po blisko dwóch dekadach, w tym samym miejscu, otworzył się właśnie Browar Warszawski. Projekt kulinarno-rozrywkowy, w którym warzą się losy współczesnego browarnictwa stołecznego, ale nie brakuje też dobrego jedzenia. Dodatkowo łączy się (także za sprawą jednego właściciela – Marka Zarkhina) z włoskim konceptem Pizza Lecentano.
Ale browar – browar jest w tej całej historii najważniejszy!
Spokojnie, nie mówimy tu o kolejnym komercyjnej fabryce masowej bylejakości. Browar Warszawski jest zakładem stricte rzemieślniczym z aspiracjami, by stać się prawdziwą piwną atrakcją stolicy. Warzy się tu aż 19 rodzajów wyśmienitego piwa rzemieślniczego, w tym legendarne Grodziskie i Porter znane z czasów świetności tych dawnych Browarów Warszawskich. Na początek "skromnie” – roczna produkcja szacowana jest na... 384 tysiące litrów piwa. Oczywiście cały bajer w tym, że tu, na miejscu, można spróbować ich wszystkich, bez ryzyka utraty ich walorów podczas dalekiego transportu czy magazynowania. Trudno powiedzieć czy piwo może być tak świeże, jak „mleko prosto od krowy”, ale to właśnie takie jest, bo w tutejszym sklepiku kupić można niefiltrowane i niepasteryzowane piwo, które dopiero co opuściło kadzie. Nie brakuje tu także piwnych akcesoriów, souvenirów oraz przetworów.
A gdzie doskonałe chmielowe nektary, tam i jadło musi być zacne, zatem restauracja, która zamieszkuje w tymże Browarze Warszawskim, ma na dzień dobry wysoko postawioną poprzeczkę. Serwuje się tu współczesną zróżnicowaną kuchnię bazującą na dziedzictwie legendarnej gastronomii Warszawy i Lwowa, jednakowoż urozmaiconą przysmakami z całego świata.
Troszkę nam wstyd, że tę innowację w Warszawie zawdzięczamy Krakusom, no ale... efekt jest boski. Bo oto GOOD LOOD nie leci w kulki mówiąc, że dziś są np. „malinowe”, a na miejscu śladu po nich brak. W aplikacji, o której wspominaliśmy, zawsze widzisz, ile którego smaku zostało z dokładnością co do gałki. Ciekawe czy kiedyś wprowadzą funkcję „rezerwacji ulubionego smaku”? Przy ich kreatywności wcale by to nas nie zdziwiło.
A gdyby kogoś po kilku lanych z kija zmęczyła piwna goryczka, to proszę – jest tu także cocktail bar, zlokalizowany w zabytkowych piwnicach, który prezentuje autorską kartę koktajli i ponad 100 rodzajów whisky z całego świata. Wszystko to w nieskrępowanej, sprzyjającej pełnemu rozluźnieniu atmosferze, w towarzystwie muzyki na żywo i z bogatym kalendarzem wydarzeń artystycznych, które... wprowadzają do Browarów Warszawskich jeszcze więcej miejskiej energii.
Adres:
ul. Haberbuscha i Schielego 2
Otwarte:
Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.
+48 799 000 021
W menu trafisz tu na wiele potraw z opalanego węglem drzewnym grilla "Josper” oraz, rzecz jasna, na piwne bestsellery – tradycyjną golonkę i wciąż modne burgery, ale też na świeże owoce morza, a nawet propozycje wegetariańskie, dobrane pod to, co w kuflu.
PS Wszyscy znamy ze słyszenia słowa „warzyć”, „kadzie” i inne „krafty”, ale wie ktoś, jak w praktyce wygląda ten cały rzemieślniczy piwowarski proces? Podobno człowiek uczy się całe życie, a wiedza to potęgi klucz, zatem mamy tu dla Was poniżej ściągę, która powinna jeszcze bardziej podsycić apetyt na wizytę w Browarze Warszawskim. Do zobaczenia.